z nutą pomarańczy
Bardzo lubię zapach i kolor przetworów z mirabelek. Wymyśliłam sobie na próbę kompozycję z takich składników:
0,5 kg mirabelek
1 kg moreli
1 pomarańcza (wyszorowana, sparzona wrzątkiem, a potem zamrożona w całości)
ok. 300g cukru
Mirabelki poddusić z 2 łyżkami wody. Otrzymaną pulpę przetrzeć przez sito, pozbywając się pestek i skóry.
Z wypestkowanymi morelami zrobiłam to samo, bo chciałam otrzymać, gładki dżem, bez skórek.
Dodać cukier i gotować ok. 0,5 godziny, energicznie mieszając. Niestety morele szczególnie mają tendencje do przypalania się, więc nie należy spuszczać ich z oka!
Dobrze zmrożoną pomarańczę zetrzeć na drobnej tarce i dodać do dżemu. Gotować jeszcze około pól godziny, moze troche dluzej, ciagle mieszając.
Sprawdzic gęstość dzemu spuszczając kroplę na zimny talerzyk. Jeśli ładnie zastyga i nie rozlewa się można przekładać do goracych, wyparzonych słoików. Z tej ilości owoców wyszły mi 4 małe słoiki.
Piękny kolor, kwaskowaty smak z nutą pomarańczy..
Z pewnością do powtórzenia!
mam nadzieje ,ze i mi się uda zrobić taki dżem bo bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńrobi sie go bardzo szybko. tylko trzeba sie spieszyc, bo morele juz sie koncza chyba. ten przepis gdzies, kiedys znaleziony, w oryginale byl tylko z mirabelek z pomarancza. dodalam morele, bo inaczej pewnie trzebaby dac wiecej cukru. M
OdpowiedzUsuńHej :) Mam nadzieję ,że nikt mnie nie prześcignął bo chciałabym Cię wytypować jako Kreativ Blogger. Masz świetne przepisy i jeszcze piękniejsze zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWIęcej :http://peginthejar.blogspot.com/2009/08/owocowa-bizuteria-prazone-monety.html
bardzo dziekuje za wyroznienie. Wg mnie jest odrobine na wyrost, bo nie przykladam sie zupelnie do mojego bloga i w porownaniu z innymi jest on doprawdy skromny. Ale nadmiar zajec i innych zaintersowan nie pozwala mi na wiecej :) dlatego tez moge spelnic tylko punkt 1) regulaminu Kreativ Blogger, tzn baaardzo serdecznie Ci podziekowac! z reszta punktow mialabym duzy problem, za co bardzo przepraszam. pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńO!Mirabbelko,ale świetny:_
OdpowiedzUsuńPamiętam ostatni raz jadłam mirabelki chyuba z 11 lat temu,kiedy żyła jeszcze moja babcia.. nikt już potem nie robił.
Mirabbelko ustrzelilam Cię, zajrzyj do mnie!
OdpowiedzUsuń